To nie jest wyrok



Po długiej przerwie czas by powrócić i tutaj.

Ciekawi jesteście co słuchać u Waszej grubaski? Zapraszam do czytania ;)

Nauczyłam się czegoś nowego - nie warto planować. Dlaczego? Nawet jeśli czegoś bardzo pragniemy to może być nam to "coś" zwyczajnie niedane. Do czego zmierzam... W ostatnim czasie przeszłam mnóstwo badań, aż w końcu usłyszałam diagnozę. Z jednej strony ulga, a z drugiej chwilowe załamanie i ogromne przerażenie..

Wszystko zaczęło się niewinnie. Przemęczenie, zasłabnięcia, ospałość, nowe nadprogramowe kilogramy (8kg więcej..), a nawet silne bóle głowy, którym towarzyszyły wymioty, aż w końcu silne stałe bóle serca. Ciągłe wizyty u lekarza i nowe leki i kolejne badania/ Gdy odebrałam ostatnie wyniki, miałam nadzieję, że będzie już wszystko jasne. Spojrzałam na kartkę i moim oczom ukazało się 4.64, które zadecydowało o całym dalszym życiu. Trzy dni odwlekałam kolejną wizytę u lekarza, łudziłam się, że to tylko "delikatna" nadwyżka i ,że to nic takiego. Po wizycie już do końca dnia brzmiało mi w głowie tylko "jestem chora", następnego dnia "jestem chora" zmieniło się w "co dalej", a teraz już tylko ćmi "to nie jest wyrok".


Tarczyca jest jednym z tych gruczołów, którego praca wpływa dosłownie na cały organizm. Kiedy szwankuje tarczyca, widać to wszędzie. Żaden organ nie pozostaje wolny od wpływu zaburzeń jej pracy: pojawiają się zaburzenia rytmu serca, gorzej działają jajniki i miesiączki mogą się stać nieregularne. Skóra robi się sucha i traci dobrą kondycję, w gorszym stanie są włosy - czasem mogą wypadać.

Choroba Hashimoto to choroba autoimmunologiczna, związana z zaburzeniami układu odpornościowego. Upraszczając, układ odpornościowy zamiast bronić organizm przed infekcjami, wytwarza stan zapalny we własnych tkankach. 

Choroba występuje u około 5% dorosłych kobiet. Przepraszam Drogi Czytelniku za słownictwo, ale kurwa dlaczego właśnie ja jestem w tych 5%? Ja wiem. Wiem skąd powstaje owa choroba... Przede mną ciężki czas. Nowa dieta i leki na stałe. Dieta bezglutenowa - chyba więcej na ten temat nie trzeba pisać. Musiałam podjąć szybką decyzję - nie dam rady w tym momencie zrobić 2 semestru z III roku studiów, czyli obronę przekładam na 2017r. Co więcej z pewnością nie poddam się, jutro wyruszam na ścieżki biegowe oraz zamierzam dużo czasu spędzać na brzucholu :)

A wiecie o czym marzy tej wiosny? Nie, nie chcę być zdrowa, nie nie chcę dużo schudnąć.. Chcę po prostu się zakochać, tak całym tym serduchem! ;) Kochani pamiętajmy o jednym, że pomimo wszystko warto być uśmiechniętym i czerpać radość z życia i z obcowania z naszymi przyjaciółmi! <3

~ Hashimotka Jula

Share this:

ABOUT THE AUTHOR

Hello We are OddThemes, Our name came from the fact that we are UNIQUE. We specialize in designing premium looking fully customizable highly responsive blogger templates. We at OddThemes do carry a philosophy that: Nothing Is Impossible

1 komentarze:

  1. Tak jak piszesz, tarczyca to nie wyrok. Ja długo się zastanawiałam co jest powodem mojej kiepskiej koncentracji, wiecznego uczucia pragnienia (pijąc 4l wody dziennie...) no i najgorszego- słabego spadku na wagi i zatrzymanie wody mimo diety redukcyjnej. Tarczyca potrafi zniszczyć plany, ale trzeba z nią żyć w zgodzie, w koncu musimy ja znosić do końca życia :) Głowa do góry:) Pozdrawiam, Marta R.

    OdpowiedzUsuń