10 korzyści biegania
Cześć Chudzinki!
Kilka kolejnych dni za nami! Mój 106 dzień dobiega końca - nawet nie zauważyłam kiedy "pękła" ta setka!! A jeśli nie zauważyłam to świetne wieści. Dlaczego? Bo (tak jak chciałam i planowałam) cała ta dieta nie jest dla mnie kolejną życiową torturą - jestem z siebie dumna.
Okay. Biegam już ponad trzy miesiące - ponoć dokładnie po trzech miesiącach organizm przyzwyczaja się do biegania i sam woła o trening,. U mnie to wołanie zaczyna się pojawiać, chociaż nie zawsze. Od dwóch tygodni mam gorszy czas jeśli chodzi o moje biegowe treningi, często kończy się to osłabieniem, mdłościami lub dość silnym bólem głowy, na razie próbuję rozgryźć to co próbuję do mnie "powiedzieć" mój organizm. Rózne strony internetowe oraz różne portale dla biegaczy mówią, że po 3miesiącach biegania człowiek może zacząć się nazywać biegaczem - ooo jaaa! <3 Więc jako świeżo upieczony biegacz chcę dzisiaj Wam opowiedzieć o 10 korzyściach, które płynął z owego sportu :)
1. ZDROWIE - główny, najważniejszy benefit biegania! Jak wiecie mam wysunięty trzon kręgosłupa przez co przestawały mi też pracować jelita. Zła perystaltyka jelit jest strasznie nieprzyjemna. Ciągłe zaparcia, silne bóle brzucha i jelit oraz częste mdłości. Dzięki wysiłkowi nasz metabolizm lepiej funkcjonuje, a jeśli dodamy odpowiednią dietę to wszystko wróci do normalności. Ponad 100 dni treningów i diety błonnikowej i zaburzenia jelit jak ręką odjął! Ale nie tylko to się polepszyło... Zauważyłam znaczną zmianę zachowania mojego kręgosłupa - przestał boleć! Przed moim nowym stylem życia bolał często, nawet i codziennie, przez całe 3miesiące bolał mnie maksymalnie 3 razy!
2. WYTRZYMAŁOŚĆ - pamiętam mój pierwszy trening biegowy, ledwo przebiegnięty 1km. Tak mało, a płuca wypluwałam i myślałam, że utopię się we własnym pocie! Dzisiaj moje treningi utrzymuje na tym samym dystansie 3-4km, oczywiście przebiegam te trasy bez większych problemów (zależy od dnia). Jednak największym sukcesem i obecną moją dystansową "życiówką" jest 6.7km - odnalazłam ten dzień w miesiącu w którym mam najwięcej siły - zbliża się ogromnymi krokami i marzy mi się pierwsze 7, a może 8km!
Pamiętajcie o tym, że nic się samo nie wydarzy - podczas treningów dawajcie z siebie 100%, a na pewno efekty zobaczycie!
3. LEPSZA FIGURA/ LEPSZY WYGLĄD - dieta + aktywność fizyczna = spadek wagi
Chociaż w moim przypadku z tym spadkiem wagi to tak nie do końca prawda! Jak wiecie tłuszcz jest ciężki, ale okazuje się, że mięsień jest od niego cięższy! więc Kochani bądźcie świadomi, że jeśli biegacie (bądź uprawiacie inne sporty) i zdrowo się odżywiacie po to by schudnąć to schudniecie, ale nie na wadze! Lepszą alternatywą w takim przypadku jest miara - polecam :) Jednak pamiętajcie, że nie zgubicie tego całego tłuszczu w tydzień czy miesiąc... Na to potrzeba troszkę więcej czasu. Pamiętajcie, że nie przytyliście w ciągu tygodnia, więc i w ciągu tygodnia nie schudniecie.
W moim przypadku całe ciało przede wszystkim się zmniejszyło, wysmukliło i ujędrniło. Od niedawno mogę też podziwiać moje małe maleństwa - sami zobaczcie!
4. AKCEPTACJA - nie ma co tu dużo gadać na ten temat. Ciało się zmniejsza, pięknieje, więc człowiek sam zaczyna siebie akceptować i zaczyna siebie kochać
5. PEWNOŚĆ SIEBIE - to coś co jest zauważalne (w moim przypadku) "gołym okiem". Oczywiście tuż po naszej kochanej wyżej wymienionej trójce! :P Gdy zaczynasz akceptować samego siebie, ba! Gdy sam sobie zaczynasz się podobać wszystkie bariery zaczynają padać... nawet te najgłębsze. Czujesz się pewnie, bo wiesz, że dobrze wyglądasz i nie masz się czego wstydzić, a te nadprogramowe kilogramy, które zostały jeszcze do zrzucenia stają się mniejszym problemem, bo sam wiesz, że przecież pracujesz nad tym by je "zgubić", więc prędzej czy szybciej i one znikną!
6. KONWERSACJA - skoro pewność siebie wzrasta i wbija się na wysoki szczebel to jednocześnie polepsza się nasza komunikacja z innymi. Kiedyś przerażało mnie podczas jakiejkolwiek konwersacji utrzymywanie kontaktu wzrokowego. dlaczego? Otóż dlatego, bo w swoich oczach byłam kompletnie niekobieca i nieatrakcyjna, więc krępowało mnie to, że ktoś musi mnie taką oglądać.
7. ŁATWOŚĆ PODEJMOWANIA DECYZJI - tutaj możemy to podpiąć również do pewności siebie, ale jest to dla mnie ogromna zmiana, więc wrzuciłam do naszego TOP10. Tak jak podczas treningu w jednej sekundzie podejmujesz decyzję o tym by przebiec kolejny kilometr taki i w życiu podejmowanie stało się mniej przerażające. Takim cudem znalazłam pracę, no w sumie dwie!
8. POKORA I CIERPLIWOŚĆ - "Nic tak nie uczy pokory jak sport. Niestety nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli i czasem, nawet pomimo intensywnego treningu nie realizujemy ustalonego wcześniej celu startowego. Często przyczyną jest pogoda, kontuzja czy po prostu gorszy dzień. Wiele kwestii nie zależy od nas, czasem znajomi ze ścieżek biegowych biegają szybciej, pomimo że trenują mniej. Niektóre rzeczy musimy zaakceptować i nie zniechęcać się do dalszego działania. Tym samym kształtujemy także inną ważną cechę – cierpliwość. Efekty nie przychodzą od razu jak za dotknięciem czarodziejskiej różczki, czasami musimy trenować miesiącami, by urwać chociaż minutę podczas zawodów. Ten, kto nie ma cierpliwości, nie osiągnie w tym sporcie dużych sukcesów. Mozolny, długi i ciężki trening w każdych warunkach pogodowych, by być szybszym o kilka minut? To może zrealizować tylko osoba cierpliwa i wytrwała." ja piękniej tego nie umiem ująć w całość!
Przygodę z bieganiem można podsumować tak:
Pozdrawiam
~Jula ;)
ABOUT THE AUTHOR
Hello We are OddThemes, Our name came from the fact that we are UNIQUE. We specialize in designing premium looking fully customizable highly responsive blogger templates. We at OddThemes do carry a philosophy that: Nothing Is Impossible
Świetny artykuł, mam nadzieję, że po przeczytaniu go więcej ludzi będzie uprawiać ten sport. Ja też biegam i jest to dla mnie sposób na wyładowanie swoich emocji, jak na przykład jestem mega wkurzona na coś/kogoś. :)
OdpowiedzUsuńBędę szczęśliwa jeśli chociaż jedną osobę zmotywuję tym postem - naprawdę! Sama po sobie wiem jak trudno jest zacząć, ale warto! <3 No tak wyładowanie emocji podczas treningów - super sprawa! Zawsze jak się wkurzę, albo łapię doła to mówię "muszę to wybiegać" i lecę! :D
UsuńZaraz przychodzi mi na myśl pewien cytat. "Najpierw Cię ignorują. Później się z Ciebie śmieją. Potem Cię zwalczają. Następnie wygrywasz." Chyba wygrałaś :) Pobiegam sobie jutro, bo sobie w tym tygodniu odpuszczałam!
OdpowiedzUsuńA powiem Ci, że nie chyba wygrałam tylko na pewno wygrałam! ;) Oj tam to, że kilka razy sobie odpuścisz to nie kończy się na tym świat, jutro uderzaj ze zdwojoną siłą! :)
Usuń