Bad Days
Ogarnęła mnie szara samotność przeniknięta wątpliwościami. Czy to wszystko co się dzieje ma jakiś sens? Sama już nie wiem czy podążam za tym co kreuje świat, za tym co modne, ładne, fajne czy za tym by żyło nam się lepiej, lżej, łatwiej... Przyszedł czas na wiele pytań na które ciężko odpowiedzieć - czyli trzeba cierpliwości i czasu. Wiem jedno, wybrałam, więc będę walczyć.
Nawet nie wiem kiedy, ale minął już miesiąc, pojawiły się pierwsze (tak bardzo wyczekiwane!) efekty. Te fizyczne i te psychiczne. Fajnie jest po 30 dniach wbić się w rozmiar mniejsze spodnie - szkoda, że mało kto to potrafi dostrzec i docenić Twoje starania.
Ah, ale jakie te 30 dni! Ile zwątpienia, łez, beznadziei, aż po uśmiech, radość.. Niezły rollercoaster! Stawanie się silniejszym nie jest proste, nie przyjdzie tak od razu, z dnia na dzień. Na zmiany potrzeba czasu, więc jeśli jesteś mięczakiem to się poddaj, ja nie mam takiego zamiaru! Gorszy czas przyszedł, trzeba przez to przejść. Jeśli jest źle to dobrze, bo to oznacza, że może być jeszcze lepiej! ;)
A na koniec coś z innej beczki - św. Jan od Krzyża powiedział "Gdzie nie ma miłości, tam połóż miłość, a znajdziesz miłość." Pomimo wszystko mam dla kogo żyć i będę szczęśliwa! :)
~Jula <3
ABOUT THE AUTHOR
Hello We are OddThemes, Our name came from the fact that we are UNIQUE. We specialize in designing premium looking fully customizable highly responsive blogger templates. We at OddThemes do carry a philosophy that: Nothing Is Impossible
Ciekawy post, ważne że się nie poddajesz i walczysz mimo,że wiesz że jest cięzko ;) Powodzenia życzę ;))
OdpowiedzUsuńDobrze, że jestem bardzo uparta, dlatego się nie poddaje! Dzięki! :)
UsuńŚwietne podejście :)
OdpowiedzUsuńMoim zdanie całe odchudzanie zaczyna się w głowie i od tego jakie mamy do całej sytuacji podejście...
Usuń